[2003-09-26 16:49]
PAP
Miller ws. Jakubowskiej: poczekać do zakończenia prac
komisji
Premier Leszek Miller
uważa, że sejmowa komisja śledcza badająca aferę Rywina nie staje się
miejscem dociekania prawdy, ile miejscem walki politycznej.
Powiedział iż, z wyciąganiem wniosków w sprawie szefowej jego
gabinetu politycznego Aleksandry Jakubowskiej trzeba poczekać do
zakończenia prac komisji i jej ustaleń.
Jak podkreślił, "nie ma końcowego raportu komisji śledczej i w związku z tym trzeba zachować bardzo poważny umiar i rozwagę."
"Komisja śledcza - o czym mówię ze smutkiem - nie staje się miejscem dociekania prawdy, ile miejscem walki politycznej i żeby podejmować końcowe decyzje, trzeba najpierw wiedzieć, co komisja ustali. A więc trzeba poczekać do zakończenia prac tej komisji" - powiedział premier w Gdyni, odpowiadając na pytanie dziennikarzy, czy ma zaufanie do Jakubowskiej.
Pytany, czy SLD nie grozi rozłam w związku z m.in. pojawiającymi się domniemanymi rozbieżnościami w zeznaniach złożonych przed komisją przez obecnych wiceprzewodniczących Sojuszu, Aleksandrę Jakubowską i Andrzeja Celińskiego, odpowiedział, że "nie ma żadnego rozłamu".
"W trakcie przesłuchań w komisji śledczej bardzo często zdarza się, iż opinie się krzyżują, znoszą. Rolą komisji jest ustalenie, jakie z tych opinii powinny być prezentowane jako stanowisko komisji, a jakie nie" - podkreślił premier.